Skoda to wręcz idealny przykład producenta, który mocno skorzystał na przejęciu go przez "większego gracza" - w tym przypadku Volkswagena. Podczas gdy w Polsce kilka osób do tej pory może sobie pluć w brodę, że niemiecki koncern nie zajął się naszym rodzimym FSO, czeska firma z roku na rok coraz bardziej rośnie w siłę. Tajemnica sukcesu wydaje się być nadzwyczaj prosta: Skoda robi samochody które nie są na siłę udziwnione, nie kosztują kroci, nie mają istotnych braków w wyposażeniu... a od pewnego czasu można nawet powiedzieć wprost, że samochody z "kurą na masce" mogą się podobać, co jeszcze dziesięć czy piętnaście lat temu takie oczywiste nie było. A teraz? Wystarczy spojrzeć na nowego Superba, który jest jednym z najbardziej eleganckich aut klasy średniej. Skoda to jednak nie tylko Superb, ale też na przykład Rapid, Octavia, Yeti... i Fabia. Do spółki z Octavią, trzecia już generacja Fabii nie dość, że stanowi trzon ogólnej sprzedaży Skody, to często gości w czołówkach rankingów najczęściej kupowanych samochodów w różnych państwach. Najwyższy czas przyjrzeć się zatem bliżej temu modelowi.
Salon: Skoda Auto Centrum Koźle (należy do Auto LELLEK Group), Kędzierzyn-Koźle, ul. Bolesława Chrobrego 25
Marka: Skoda
Model: Fabia
Wersja wyposażenia: Style
Silnik: 1.2 TSI (benzynowy, rzędowy, 4-cylindrowy, turbodoładowany)
Moc maksymalna: 90 KM przy 4600 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy: 160 Nm w zakresie od 1400 do 3500 obr./min.
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 10,9 sekundy
Prędkość maksymalna: 182 km/h
Skrzynia biegów: 5-biegowa, manualna
Napęd: na koła przednie (FWD)
Nadwozie: 5-drzwiowy hatchback
Cena podstawowa (Fabia 1.0 MPI 60 KM Active): 40.380 zł
Cena wersji testowanej (bez dodatkowych opcji): 54.130 zł
Aktualną generację Fabii zaprezentowano po raz pierwszy publicznie podczas Salonu Samochodowego w Paryżu w sierpniu 2014 roku, sprzedaż rozpoczęto miesiąc później (wersja kombi weszła do sprzedaży pod koniec roku). Nowa Fabia otrzymała przekonstruowaną płytę podłogową, która jest połączeniem rozwiązań stosowanych w platformach PQ25, PQ26 i MQB. Rozstaw osi względem poprzedniej generacji zwiększył się o centymetr. Pod względem wizualnym nowa generacja skodowskiego "supermini" (jak segment samochodów miejskich określa się w języku angielskim) wzbogaciła się przede wszystkim o bardziej wyrazistą stylistykę. Pożegnano obłości, pojawiło się sporo ostrych krawędzi. Do tego mamy zadziwiająco szerokie "obramowanie" tylnych lamp oraz, wzorem Octavii, charakterystyczne podcięcie linii szyb bocznych w tylnych drzwiach. Całość zdecydowanie może się podobać, zwłaszcza w wyższych wersjach wyposażeniowych.
Wnętrze Skody Fabii wita nas tym samym co każda Skoda - znakomitą ergonomią obsługi i jakością montażu, ale także nieco nudnawą stylistyką i - niestety - raczej twardymi plastikami (choć mimo wszystko przyzwoitymi jakościowo). Elementy ozdobne w wersji Style można wybrać w wykończeniu typu Piano Black lub - jak w testowanym egzemplarzu - Piano White (w przypadku kierownicy wybór białych wstawek wiąże się z dopłatą 100 złotych, wybór kolorystyki deski rozdzielczej nie wiąże się z dodatkowymi kosztami). Ilość miejsca, jak to w segmencie B, wystarczająca. Pozycja za kierownicą jest wygodna i większości kierowców powinna odpowiadać. Dla osób, którym seryjne trzymanie boczne by nie wystarczało (choć wcale do złych nie należy), przewidziano także możliwość zamówienia foteli sportowych z zintegrowanymi zagłówkami. Trochę mniej wesoło mają pasażerowie tylnej kanapy, ponieważ po zajęciu miejsca może im przeszkadzać wyprofilowanie tylnej części przednich foteli - utrudnia ono wygodne rozprostowanie nóg.
Bardzo foremny (choć także dość głęboki) bagażnik Fabii bazowo oferuje pojemność 330 litrów, przy uwzględnieniu braku koła zapasowego (seryjny jest zestaw naprawczy). Po dokupieniu koła, pojemność maleje o 25 litrów. Ciekawostką jest fakt, że w wersji Hatchback półkę nad przestrzenią bagażową można zamontować niżej, co może nieco ułatwić transport delikatnych ładunków - nawet jeśli ich nie przymocujemy, to przykładowo podczas ostrego hamowania pozostaną one na półce, blokowane oparciem tylnej kanapy. W przypadku wersji Combi czegoś takiego nie znajdziemy, opcjonalnie dostępna jest natomiast podwójna podłoga bagażnika. Maksymalna pojemność po rozłożeniu tylnej kanapy to 1150 litrów (1125 z kołem zapasowym).
Na chwilę obecną najmocniejszą jednostką napędową dostępną w Fabii jest 110-konna wersja silnika 1.2 TSI. Testowany samochód wyposażono w słabszą, 90-konną wersję (czyli w identyczny silnik jak w testowanym jakiś czas temu Volkswagenie Polo). Jednostki te mają po cztery cylindry, co nie jest już w dobie downsizingu tak oczywiste - tym bardziej, że przecież nie tylko w drugiej, ale nawet w pierwszej (!) generacji Fabii można już było spotkać trzycylindrowe silniki 1.2 HTP (inna rzecz, że z downsizingiem nie miały za wiele wspólnego - były to silniki wolnossące pełniące rolę bazowych, o relatywnie słabych osiągach). W opisywanej wersji Style standardem jest system Easy Start, dzięki
któremu w miejscu tradycyjnej stacyjki znajduje się przycisk do
uruchamiania silnika. Nie oznacza to jednak, że samochód wyposażony w
Easy Start posiada także system Kessy (bezkluczykowy dostęp do
samochodu) - ta opcja wymaga dopłaty. Kultura pracy jednostki napędowej nie pozostawia w zasadzie nic do życzenia, zarówno na postoju jak i w czasie jazdy; przyzwoite jest również wyciszenie. Tak samo jak w Polo, 90-konna wersja motoru TSI łączona jest seryjnie z 5-biegową, manualną skrzynią biegów (wersja 110-konna ma 6 biegów). O dziwo, mimo identycznego silnika, Skoda sprawia wrażenie nieco bardziej dynamicznej - rozwiązaniem zagadki może być tutaj kwestia rozmiaru felg i opon (testowy VW jeździł na felgach 16-calowych, Skoda na "piętnastkach"). Pochwały należą się także za pracę skrzyni biegów.
Właściwości jezdne to w przypadku Fabii również czołówka klasowa. Samochód prowadzi się bardzo zwinnie i przewidywalnie, szczególnie dobre wrażenie robi precyzyjny układ kierowniczy. "Supermini" Skody zapewnia także bardzo przyzwoity komfort jazdy, choć w przypadku większych felg odczucia pod tym kątem zapewne by się nieco pogorszyły. Nie ma również problemów z wyczuciem hamulców czy sprzęgła. Skoda wydaje się być nawet bardziej żwawa na zakrętach niż Polo, chociaż - o dziwo - jeszcze ciut lepsze wrażenia zapewniał w mojej opinii większy Rapid Spaceback.
Ceny Fabii startują od 40.380 złotych za hatchbacka w wersji Active z 3-cylindrowym silnikiem o pojemności 1 litra i mocy 60 koni mechanicznych - jest to jednostka znana przykładowo z najmniejszej Skody Citigo (czy też Volkswagena up!). Już bazowo otrzymujemy nie tylko komplet poduszek powietrznych, funkcję start-stop, ukrytą w klapce wlewu paliwa skrobaczkę do szyb czy też haczyki na zakupy w bagażniku, ale nawet elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego XDS+ (!) oraz system pokolizyjny ACS (m.in. wyhamowuje auto po wypadku). Koła mają standardowo średnicę 14 lub 15 cali, zależnie od wybranego silnika. W testowanej, topowej wersji Style, mamy także między innymi system Front Assistant (kontrola odstępu od samochodu poprzedzającego, z funkcją awaryjnego hamowania), projektorowe reflektory główne z diodowymi światłami do jazdy dziennej, radioodtwarzacz Swing ze złączami USB, AUX-in oraz wejściem na karty pamięci SD, 15-calowe felgi z lekkich stopów czy też... dywaniki podłogowe, które w pozostałych wersjach wymagają niestety dopłaty 200 złotych.
Opcji - jak to u Skody - jest sporo, z czego większość w bardzo dobrych cenach. Naturalnie, może to prowadzić do sytuacji kiedy konfigurator pęka w szwach od ilości wybranych opcji i dodatków, po czym okazuje się, że jednak konto bankowe niekoniecznie akceptuje 3/4 z tych pozycji. Tym niemniej warto kilka z nich wymienić. Dla Fabii Style można więc wspomnieć między innymi o funkcji wykrywania zmęczenia kierowcy (200 złotych), zawieszeniu sportowym (550 złotych) lub "pakiecie na bezdroża" (700 złotych), podgrzewanych dyszach przednich spryskiwaczy za 150 złotych czy też klimatyzacji automatycznej Climatronic (w pakiecie z elektrofotochromatycznym lusterkiem wstecznym) za 1400 złotych (klimatyzacja manualna jest standardem od wersji Ambition, w bazowej Active wymaga dopłaty 700 złotych). Czujniki parkowania z tyłu są w Fabii Style standardowe, dołożenie czujników z przodu wymaga wysupłania 1300 złotych. Do tego radio Swing+ z obsługą Bluetooth za 500 złotych lub lepsze Amundsen za 1350 złotych, fotele sportowe za 850 złotych i lakier metalik za 1800 (bez dopłaty jest tylko lakier Błękit Pacific; inne kolory niemetalizowane kosztują 550 złotych, podczas gdy lakier specjalny Biel Laser - 1100 złotych). Trochę szkoda, że nawet w topowej wersji dopłacać trzeba za elektryczne sterowanie tylnymi szybami (750 złotych). Ciekawostką pozostaje fakt, że do wszystkich wersji można opcjonalnie za niewygórowane 400 złotych zamówić tarczowe hamulce na tylnej osi, w miejsce seryjnych bębnowych. Wyjątkiem jest tutaj wersja 1.2 TSI 110 KM, która ma cztery hamulce tarczowe w standardzie.
Skoda, klasowy prymus, jak zwykle odrobiła lekcje. Nowa Fabia to samochód bardzo dojrzały i przemyślany, bez żadnych większych wad. Pod niektórymi względami potrafi nawet istotnie przewyższyć swojego kuzyna spod znaku Volkswagena - przykładowo obecnością kurtyn powietrznych w seryjnym wyposażeniu każdej wersji. Do tego sensowne ceny, jeszcze lepsze ceny opcji i naprawdę fajne wrażenia z jazdy. Można jedynie ubolewać, że w gamie nie ma już żadnego prostego, wolnossącego silnika.
Zdjęcia testowanego egzemplarza: autor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze do tekstów starszych niż 7 dni są moderowane i wymagają akceptacji przed ich opublikowaniem. Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu na stronie - proszę o trochę cierpliwości. :)
Treści reklamowe nie będą akceptowane.