Wszystkie wpisy publikowane na tym blogu wyrażają subiektywną opinię autora w dniu publikacji danego tekstu bądź są zbiorem danych dostępnych powszechnie na innych stronach internetowych i w prasie. Autor dokłada przy tym wszelkich starań, aby dane i fakty zawarte we wpisach były aktualne (w dniu zamieszczenia wpisu) i rzetelne.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Test Drive! Pt. 51 - Przykładny obywatel

Volkswagen Group to jeden z najpotężniejszych koncernów samochodowych na świecie. W jego skład wchodzą nie tylko takie marki jak Volkswagen, Audi czy Skoda, ale również Bentley, Bugatti czy Porsche. Jeśli pomyślimy o jakimś segmencie pojazdów - obojętnie czy o samochodach sportowych, użytkowych, osobowych czy ciężarówkach - pewnym jest, że Volkswagen Group może w danej grupie wystawić swojego reprezentanta (jeśli nie kilku). W samym tylko segmencie B mamy Audi A1, Seata Ibizę i Volkswagena Polo. Ten ostatni został właśnie zmodernizowany, by jeszcze skuteczniej walczyć o klientów. Czy jest warty uwagi? Przekonajmy się.

Salon: Volkswagen Auto Special, Modlniczka, ul. Prof. Adama Różańskiego 28-30
Marka: Volkswagen
Model: Polo
Wersja wyposażenia: Highline
Silnik: 1.2 TSI (1197 cm3, benzynowy, rzędowy, 4-cylindrowy, turbodoładowany)
Moc maksymalna: 90 KM przy 4800 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy: 160 Nm w zakresie od 1400 do 4000 obr./min.
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 10,8 sekundy
Prędkość maksymalna: 184 km/h
Skrzynia biegów: 5-biegowa, manualna
Napęd: na koła przednie (FWD)
Nadwozie: 5-drzwiowy hatchback
Cena podstawowa (Polo 1.0 60 KM 3D Trendline): 47.290 zł
Cena wersji testowanej (bez dodatkowych opcji): 62.120 zł
Aktualna oferta specjalna: w chwili obecnej oferowane są także Polo z pakietami Perfectline. Oprócz bogatszego wyposażenia (np. klimatyzacja manualna i radioodtwarzacz już w bazowym Polo Trendline) obniżono również ceny - za Polo 1.0 60 KM Trendline Perfectline zapłacimy 45.490 złotych, natomiast za samochód w testowanej specyfikacji z pakietem Perfectline - 58.620 złotych. Pakiet Perfectline dostępny jest jedynie w zestawieniu z benzynowymi jednostkami napędowymi.

Volkswagen Polo

Volkswagen Polo - sprzed (na górze) i po face-liftingu (na dole)
Historia Volkswagena Polo rozpoczęła się w 1975 roku, kiedy wprowadzono na rynek jego pierwszą generację. Było to w istocie nieco tylko zmodyfikowane Audi 50, produkowane od 1974 roku. O ile jednak Audi nie doczekało się następcy (chyba że uważać za jego następców modele A2 z 1999 i A1 z 2010 roku), Volkswagen aż do dziś sukcesywnie modernizuje Polo i wprowadza nowe generacje. Na nową generację co prawda trzeba będzie jeszcze poczekać, ale do salonów sprzedaży właśnie wjechały odświeżone egzemplarze niewielkiego Volkswagena. Zmiany zewnętrzne są na pierwszy rzut oka trudne do wychwycenia - najłatwiej zauważyć nowe zderzaki, choć nowa jest też między innymi osłona chłodnicy czy oświetlenie. Zmiany pokazano na grafice obok - zdjęcia na górze to model sprzed face-liftingu, natomiast na dole - po liftingu. Trzeba mieć jednak na uwadze, że stylistyka nadwozia może się nieco różnić w zależności od wersji Polo. Ciekawostką jest fakt, że najbardziej ekonomiczna wersja, TDI BlueMotion (aktualnie niedostępna na polskim rynku), zachowała zderzaki ze starszej wersji (KLIK!).

Volkswagen Polo - wnętrze
Zmiany objęły również wnętrze miejskiego samochodu, choć - tak jak i w przypadku nadwozia - trzeba się skupić, żeby je od razu zauważyć. Nowa jest kierownica, zmodyfikowano także nieco konsolę centralną. Ergonomia obsługi pozostała jednak na znakomitym, typowym dla koncernu VW poziomie. Pochwalić należy także jakość montażu wnętrza oraz jakość użytych materiałów, choć - podobnie jak w większości (jeśli nie we wszystkich) autach konkurencji - do tylnych boczków drzwiowych nie przyłożono się tak jak do przednich. Są co prawda tapicerowane w tych samych miejscach, ale o ile w przednich drzwiach tapicerka ugina się pod naciskiem palca, to w tylnych drzwiach zaraz za materiałem obiciowym znajduje się najprawdopodobniej plastik. Szkoda, choć tyle dobrze, że nie widać tego gołym okiem. Nie da się także ukryć, że deska rozdzielcza wygląda dość smutno - w większości wersji Polo obowiązuje zasada, że możemy wybrać dowolny kolor wykończenia wnętrza - pod warunkiem, że będzie to kolor czarny. Sytuacja wygląda lepiej w wersjach Fresh oraz Cross, gdzie jasne wstawki rozjaśniają wnętrze. Czy poza tym można się do czegoś przyczepić? W zasadzie nie. Miejsca jest wystarczająco dużo w obu rzędach siedzeń (można by jedynie poprawić wyprofilowanie tylnej części przednich foteli - małe "podcięcie" byłoby zapewne mile widziane przez pasażerów tylnej kanapy, którzy zyskaliby więcej miejsca na nogi na wysokości piszczeli). Warto zwrócić uwagę na wygodne, sportowe fotele przednie (standard w wersjach Highline i Cross) - zarówno na postoju jak i podczas jazdy komfortowo utrzymują ciała kierowcy i pasażera w należytej pozycji.

Volkswagen Polo - komora bagażnika
Kolejny plus należy się za bagażnik, który wygląda dokładnie tak jak można by oczekiwać od samochodu segmentu B. Jest wystarczająco pojemny (280 litrów) i ma regularne kształty. Do wyposażenia standardowego każdej wersji Polo należy również podwójna podłoga bagażnika - można albo ją obniżyć, by faktycznie w głównej komorze uzyskać wspomniane 280 litrów, albo traktować przestrzeń pod podłogą jako dodatkowy schowek, i to dość pojemny. Seryjnie miejskiego Volkswagena wyposaża się także w koło zapasowe (w zależności od wersji, pełnowymiarowe lub dojazdowe). Biorąc pod uwagę, że w wielu samochodach nie ma już co marzyć o "zapasówce" (a już tym bardziej w wyposażeniu seryjnym), trzeba tutaj dopisać kolejny plus dla Polo. Małą łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest sposób otwierania klapy bagażnika z zewnątrz - należy w tym celu wcisnąć a następnie użyć jako "klamki" logo Volkswagena na klapie. Nie należy to do rozwiązań ani wygodnych, ani szczególnie "czystych" przy niepogodzie.

Volkswagen Polo - silnik 1.2 TSI
Testowanego Volkswagena Polo wyposażono w turbodoładowany silnik TSI o pojemności 1,2 litra. Warto dodać, że już przed liftingiem można było nabyć Polo 1.2 TSI, wtedy jednak silnik ten osiągał moc 105 koni mechanicznych, a dla osób, które nie potrzebowały takiej mocy przewidziane były wolnossące jednostki o pojemnościach 1,2 i 1,4 litra i mocach, odpowiednio, 60 i 85 koni mechanicznych. Po liftingu silniki te wycofano, podobnie jak 105-konny wariant 1.2 TSI. Obecnie gama silników benzynowych zaczyna się od trzycylindrowej jednostki 1.0 (60 lub 75 KM), znanej między innymi z Volkswagena up!. Następnym pod względem osiągów motorem jest testowany 90-konny TSI, a jeszcze wyżej mamy 110-konną wersję tej jednostki napędowej (ten wariant jest łączony seryjnie z sześciobiegowym "manualem"). Silnik pracuje cicho i kulturalnie, co po części jest zapewne zasługą tego, że ma on cztery cylindry. Podczas jazdy samochód przekonuje do siebie dość szybką reakcją na dodanie gazu, pod warunkiem, że na obrotomierzu widnieje co najmniej 1500-1600 obrotów na minutę. Niższe obroty nie skutkują co prawda dławieniem czy szarpaniem, ale "dynamika" nie jest wtedy słowem, które przychodzi kierowcy na myśl jako pierwsze. Motor wyraźnie budzi się do życia na wyższych obrotach, by znowu zacząć tracić rezon w okolicach 5 tysięcy obrotów (co jest dość typowe dla wielu silników turbodoładowanych). Ogółem - w codziennym użytkowaniu jest nieźle, pomimo relatywnie wąskiego (jak na silnik benzynowy) zakresu obrotów użytecznych. Jeśli ktoś lubi jednak od czasu do czasu pojeździć bardziej dynamicznie, może być nieco zawiedziony przez brak wystarczająco silnej "góry". Na pociechę otrzymujemy precyzyjną skrzynię biegów, która ma co prawda tylko pięć przełożeń, ale jest to liczba całkowicie wystarczająca przy oferowanych osiągach. Uwagę zwracają dość długie przełożenia skrzyni, co pozwala ograniczyć obroty i zużycie paliwa przy wyższych prędkościach. Do wyposażenia seryjnego większości wersji (w tym testowanej) należy także system Start-Stop; jego działanie można określić jako sprawne i nieuciążliwe dla kierowcy.

Volkswagen Polo
Pod względem własności jezdnych Polo od dawna stawiano w czołówce segmentu aut miejskich. Trzeba przyznać, że nie ma w tym przesady - na sporych, 16-calowych felgach mały Volkswagen prowadzi się pewnie, zachowując przy tym bardzo przyzwoity komfort jazdy. Na polskich drogach jeszcze lepszym rozwiązaniem mogłoby się co prawda okazać użycie kół 15-calowych (standard w wersjach Comfortline i Highline), ale jeśli komuś bardzo zależy na większym rozmiarze felg, nie powinien być zawiedziony. Układ kierowniczy z nowym, elektro-mechanicznym układem wspomagania pracuje lekko i pozwala bez problemu "wcelować" w zakręt czy łuk, choć można odnieść wrażenie, że trochę za bardzo filtruje informacje docierające do kierowcy. Istnieje także szansa, że niedługo na naszym rynku pojawi się możliwość zamówienia adaptacyjnego zawieszenia Sport Select (w Niemczech kosztuje ono 380 euro), niestety na chwilę obecną nie figuruje ono w cennikach.

Volkswagen Polo
Bazowym Polo Trendline wyjedziemy z salonu po wpłaceniu nieco ponad 47 tysięcy złotych lub - jeśli wybierzemy wersję z pakietem Perfectline (a tak zapewne zrobi 98% nabywców) - 45 i pół tysiąca złotych. Miejski Volkswagen nie należy więc do najtańszych samochodów w segmencie, ale nie odstaje też pod tym względem w drugą stronę. Każde Polo jest seryjnie wyposażone między innymi w centralny zamek sterowany pilotem, lusterka zewnętrzne sterowane elektrycznie i podgrzewane, elektrycznie sterowane szyby z przodu, asymetrycznie składane oparcie i siedzisko tylnej kanapy i dwupoziomową podłogę bagażnika. Do wyposażenia seryjnego należy także hamulec multikolizyjny, który po wypadku samodzielnie wyhamowuje samochód. Polo Trendline Perfectline będzie miało dodatkowo na pokładzie manualną klimatyzację Climatic, system radiowy Composition Touch z możliwością sterowania poprzez monochromatyczny panel dotykowy, czytnik kart SD oraz złącze AUX-IN. Jeśli jednak bardziej zainteresuje nas topowa wersja Highline (pomijając uterenowione Polo Cross), możemy liczyć także na przednie reflektory przeciwmgielne z funkcją statycznego doświetlania zakrętów, szuflady pod sportowymi fotelami kierowcy i pasażera, wielofunkcyjną kierownicę obszytą skórą czy też komputer pokładowy. Tym, co znacznie poprawiono w Polo przy okazji liftingu jest fakt, że teraz samochód można wyposażyć w systemy bezpieczeństwa, które były jak dotąd dostępne tylko w większych (i droższych) autach. Mowa o systemie rozpoznającym zmęczenie kierowcy (standard w wersji Highline, niestety opcja nie jest dostępna w innych wariantach) czy też aktywnym tempomacie z automatyczną regulacją odległości od poprzedzającego samochodu z funkcją Front Assist* (2140 złotych, również tylko w Polo Highline). Na tym tle niestety niezbyt dobrze przedstawia się informacja, że seryjnie każde Polo - niezależnie od wersji wyposażeniowej - ma tylko cztery poduszki powietrzne. Za kurtyny powietrzne trzeba dopłacić niebagatelne 2420 złotych, a za możliwość odłączenia poduszki powietrznej pasażera (na przykład na wypadek przewożenia dziecka w foteliku) - kolejne 180 złotych. Szkoda, bo gdyby dwie ostatnie opcje były na liście wyposażenia seryjnego (nawet jeśli nie w wersji Trendline, to od Comfortline wzwyż), Polo jeszcze zyskałoby na atrakcyjności.

* - funkcja Front Assist pozwala na wykrywanie w warunkach miejskich zagrożeń pojawiających się przed samochodem (na przykład dziecka wbiegającego na jezdnię) i automatycznie uruchamia hamulce pojazdu.

Volkswagen Polo
Wśród najciekawszych opcji dla Polo Highline warto wymienić między innymi elektrycznie otwierany szklany dach panoramiczny za 2890 złotych, automatyczną klimatyzację Climatronic (3150 złotych), system MirrorLink (pozwala na wyświetlanie aplikacji ze smartfona na ekranie radia lub nawigacji) kosztujący 670 złotych czy też kamerę cofania (1060 złotych). 16-calowe obręcze kół "Rivazza", widoczne na zdjęciach, w wersji Highline kosztują 1110 złotych (w Comfortline - 2780 złotych) i łączone są między innymi z opcją przyciemnienia szyb: tylnej i tylnych bocznych. Warto również zwrócić uwagę na pakiety wyposażenia, ponieważ od dłuższego czasu w ofercie Volkswagena pozwalają one na znaczne oszczędności przy wyborze opcji. Na chwilę obecną w wersji Highline najciekawszym wydaje się być opcjonalny Pakiet Drogowy, w którego skład wchodzą czujniki parkowania z przodu i z tyłu, tempomat oraz - w wersjach które nie mają go w standardzie - komputer pokładowy. Cena takiego pakietu to 1540 złotych w wersjach Highline i Cross (w pozostałych wersjach 1760 złotych). Dobrą propozycją jest też Pakiet Zimowy (2030 złotych), dzięki któremu doposażymy Polo w podgrzewane dysze spryskiwacza, podgrzewane siedzenia przednie i system spryskiwaczy reflektorów przednich.

Volkswagen Polo
Lifting Volkswagena Polo w zasadzie polegał bardziej na zmianach w technice i wyposażeniu niż w stylistyce. Ciężko tu mieć jakieś zastrzeżenia do niemieckiej marki, bowiem nawet tak niewielkie zmiany w wyglądzie sprawiły, że Polo znowu wygląda świeżo. Pewien problem może stanowić fakt, że tak szeroko reklamowane przez Volkswagena nowe rozwiązania podnoszące poziom bezpieczeństwa - pomijając kamerę cofania - w nowym Polo są dostępne tylko w topowym wariancie Highline, ale z drugiej strony, w tym segmencie pojazdów relatywnie niewielu klientów jest gotowych dopłacać za takie opcje. Największą wadą pozostaje brak w wyposażeniu seryjnym kurtynowych poduszek powietrznych - przy sensownie skonfigurowanej liście wyposażenia seryjnego brak tego jednego elementu wprawia w niemałe zdziwienie. A szkoda, bo Polo nie bez powodu jest zaliczane do czołówki segmentu B - jakość wykonania wnętrza, komfort i własności jezdne to zdecydowanie mocne punkty. Gdyby jeszcze silnik był nieco żwawszy, byłoby super. Ale w końcu od czego jest jego 110-konna odmiana?

Volkswagen Polo

Zdjęcia testowanego egzemplarza: autor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze do tekstów starszych niż 7 dni są moderowane i wymagają akceptacji przed ich opublikowaniem. Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu na stronie - proszę o trochę cierpliwości. :)

Treści reklamowe nie będą akceptowane.