Wszystkie wpisy publikowane na tym blogu wyrażają subiektywną opinię autora w dniu publikacji danego tekstu bądź są zbiorem danych dostępnych powszechnie na innych stronach internetowych i w prasie. Autor dokłada przy tym wszelkich starań, aby dane i fakty zawarte we wpisach były aktualne (w dniu zamieszczenia wpisu) i rzetelne.

poniedziałek, 24 marca 2014

Test Drive! Pt. 44 - Rodzinny ideał?

Gdy wprowadzono do sprzedaży pierwszą generację Renault Scenica (wtedy jeszcze jako Megane Scenic), co miało miejsce już 18 lat temu, francuski producent zakładał, że będzie to model niszowy - dziennie miało być produkowanych jedynie 450 egzemplarzy. Szybko okazało się jednak, że popyt na niewielkiego minivana opartego na technice kompaktowej "Meganki" znacznie przewyższył oczekiwania - dzienna produkcja sięgała 2500 egzemplarzy, a więc ponad pięciokrotnie więcej, niż pierwotnie zakładano. Czas jednak nie stoi w miejscu - konkurencja szybko odrobiła lekcje i wprowadziła podobne samochody do oferty. Oczywiście, nie próżnowało również Renault - od pięciu lat w salonach dostępna jest już trzecia generacja Scenica, a w pierwszej połowie 2013 roku przeszła ona lifting. Co może zaoferować bogato wyposażona wersja Intens z niewielkim silnikiem wysokoprężnym i dwusprzęgłową skrzynią biegów EDC? Pora się przekonać.

Salon: Renault FOR.CAR, Kędzierzyn-Koźle, ul. Łukasiewicza 23
Marka: Renault
Model: Scenic
Wersja wyposażenia: Intens
Silnik: 1.5 dCi (wysokoprężny, rzędowy, 4-cylindrowy, turbodoładowany)
Moc maksymalna: 110 KM przy 4000 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy: 240 Nm przy 1750 obr./min.
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 13,4 sekundy
Prędkość maksymalna: 180 km/h
Skrzynia biegów: 6-biegowa, dwusprzęgłowa
Napęd: na przednie koła (FWD)
Nadwozie: 5-drzwiowy minivan (MPV)
Cena podstawowa (Scenic 1.6 16V Start): 69.990 zł
Cena wersji testowanej (bez dodatkowych opcji, z dwusprzęgłową skrzynią biegów): 98.650 zł
Aktualna oferta specjalna: rabat 8000 zł, pakiet wyposażenia Techno w cenie samochodu.

Renault Scenic

Renault Scenic - przed i po liftingu
Trzecia generacja minivana francuskiej marki w dalszym ciągu jest samochodem bazującym na Megane - konkretnie na Megane Grandtour, o czym świadczy taki sam rozstaw osi, większy niż w 3- i 5-drzwiowych wersjach kompaktowego Renault. Lifting przeprowadzony w zeszłym roku polegał przede wszystkim na odświeżeniu przodu samochodu - Scenic zyskał między innymi nowe reflektory i większe logo na osłonie chłodnicy. W miejsce znanych od dłuższego czasu wersji wyposażeniowych Authentique, Expression, Dynamique i Privilege wprowadzono nowe, znane już choćby z modelu Captur: Life, Zen i Intens. Dodatkowo potencjalny nabywca ma do wyboru jeszcze dwie możliwości: bazowy wariant Start oraz topowy Bose.

Renault Scenic - wnętrze
Stylistyka jest typowa dla Renault. Łagodne linie są przyjemne dla oka, a chromowane akcenty dobrze pasują do całości. Całości dopełniają 17-calowe felgi z lekkich stopów - standard w testowanej wersji Intens. Wcale nie gorzej wygląda wnętrze. O ile jednak jasna tapicerka może się podobać, to niestety nie jest to szczególnie praktyczne rozwiązanie - zwłaszcza dla rodzin z dziećmi. Lista wyposażenia Scenica kryje jednak pewną ciekawostkę - tapicerka wersji Zen i Intens jest fabrycznie zabezpieczana powłoką DuPont Teflon, która uniemożliwia wchłanianie różnych płynów na bazie wody i oleju. Istnieje więc szansa na łatwiejsze utrzymanie porządku we wnętrzu. Warto mieć na uwadze, że tapicerka topowej wersji Bose nie ma już takiego zabezpieczenia. Testowany wariant ma jasne wykończenie wnętrza jako jedyny w gamie, jednak opcjonalnie można je zamienić na grafitowe - takie jak w innych Scenicach. Pod względem użytych do wykończenia wnętrza materiałów jest nieźle - Scenic nie odstaje tutaj od średniej klasowej, może nawet jest od niej nieco lepszy. Z drugiej strony, nie jest to jeszcze poziom Citroena C4 Picasso - zwłaszcza pod względem jakości montażu. Podejrzanych hałasów podczas jazdy co prawda nie ma, ale niektóre szpary w kabinie mogłyby być nie tyle mniejsze, co mieć równą szerokość na całej swojej długości. Zdecydowanie lepsza niż w Citroenie jest natomiast ergonomia, co jest zasługą między innymi tego, że ekran dotykowy na szczycie deski rozdzielczej nie steruje wszystkim od A do Z. Obok jest również drugi ekran, służący już tylko jako wyświetlacz - podaje on między innymi aktualną prędkość, obroty silnika czy też ilość paliwa w baku. Podobnie jak u konkurencji, również we francuskim minivanie kierowca ma do dyspozycji dodatkowe lusterko wewnętrzne, które ma za zadanie ułatwić kontrolę zachowania dzieci zajmujących miejsca w drugim rzędzie siedzeń - jest ono standardem od wersji Zen (w Life dostępne w pakiecie).

Renault Scenic - tylny rząd siedzeń
Pod względem ilości oferowanej przestrzeni dla pasażerów, francuski minivan nie musi się niczego wstydzić - w obu rzędach siedzeń miejsca jest sporo zarówno na nogi jak i na głowy. Jeśli komuś to nie wystarczy, może również zamówić model Grand Scenic, który jest nieco dłuższy i ma większy rozstaw osi, dzięki czemu jest w stanie przewieźć dodatkowych dwóch pasażerów - inna rzecz, że raczej tylko na krótszych dystansach, ponieważ komfort jazdy może być tam istotnie ograniczony w porównaniu z 1. i 2. rzędem siedzeń. Bagażnik Scenica (KLIK!) pomieści co najmniej 470 litrów bagażu (dane producenta, pomiar zgodny z normą VDA). Maksymalny "litraż" to 1837, przy czym należy mieć na uwadze, że tylne fotele trzeba niestety wyjąć z samochodu, ponieważ nie chowają się one w podłodze. Jeśli brak równej powierzchni załadunkowej nie jest problemem, można te fotele oczywiście po prostu złożyć - wtedy do dyspozycji będzie 1637 litrów. Schować w podłodze można jedynie dwa "nadprogramowe" miejsca w wersji Grand Scenic. Jeśli samochód wyposażony jest w zestaw do naprawy opon (koło zapasowe jest opcjonalne), dodatkowo można wykorzystać schowek o pojemności 33 litrów.

Renault Scenic - silnik 1.5 dCi
Testowanego Scenica wyposażono w doskonale znanego turbodiesla o pojemności 1,5 litra - tutaj w wersji 110-konnej. Pod maską jest jednak niewiele miejsca, dlatego nawet ten motor wraz z osprzętem szczelnie wypełnia komorę silnika. Ciekawostką jest w przypadku opisywanego Renault dwusprzęgłowa skrzynia biegów oznaczana przez Renault skrótem EDC. W Scenicu oferowana jest tylko w tej wersji silnikowej, co jest dość zastanawiające zważywszy na to, że w ofercie jest też mocniejszy, 130-konny diesel. Zastępuje on poniekąd starsze silniki 2.0 dCi, które po liftingu wycofano z oferty. Nowa jednostka ma pojemność 1,6 litra. A jak sprawuje się podstawowy motor wysokoprężny? Kulturze pracy ciężko coś zarzucić - 110-konne dCi ma dość przyjemny dla ucha dźwięk i jest dobrze wyciszone. Dwusprzęgłowa skrzynia zarówno podczas spokojnej jazdy jak i po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu działa dość płynnie, niezły jest także czas reakcji na polecenie zmiany biegu w trybie manualnym (pod warunkiem, że zmieniamy biegi jeden po drugim, a nie chcemy od razu "przerzucić" dwóch lub trzech przełożeń). Inna rzecz, że nawet w trybie manualnym EDC nie pozwala na osiąganie zarówno zbyt wysokich, jak i zbyt niskich obrotów i w razie potrzeby samodzielnie zmienia bieg na wyższy bądź niższy. W obecnych czasach to nie dziwi i może być pożądane (zmniejszone ryzyko awarii silnika), ale z drugiej strony, odbiera nieco sensu istnieniu trybu manualnego. Chyba, że komuś frajdę przyjemność sprawia sama sekwencyjna zmiana biegów dźwignią, ale i tu mamy mały zgrzyt - podobnie jak w samochodach koncernu Volkswagena, "odwrócone" jest sterowanie - redukcja biegu odbywa się w Scenicu poprzez pociągnięcie dźwigni zamiast popchnięcie jej. A jak wypada zestaw dCi + EDC pod względem dynamiki? Póki samochód nie jest obciążony, jest nieźle - kompaktowy minivan nie jest co prawda rakietą, ale nie protestuje przykładowo przy próbie wyprzedzenia ciężarówki. Samochód wiozący pięć osób i pełen bagażnik walizek może być jednak dla niektórych kierowców zbyt ociężały, zwłaszcza że skrzynia EDC dość zauważalnie pogarsza osiągi 1,5-litrowego turbodiesla - już "na pusto" ma o ponad sekundę gorsze przyspieszenie do "setki" od wersji z manualną skrzynią biegów, wynosi on 13,4 sekundy (bez EDC 12,3 sekundy).

Renault Scenic
Po rodzinnym minivanie spodziewać się można przede wszystkim wysokiego komfortu jazdy, często kosztem własności jezdnych. Scenic pozytywnie zaskakuje pod tym względem - na 17-calowych alufelgach komfort jazdy pozostaje dobry, ale tym, co dziwi najbardziej (i przy okazji wywołuje uśmiech na twarzy), jest układ kierowniczy pracujący z relatywnie dużym oporem - miła odmiana po samochodach ze zbyt mocnym wspomaganiem kierownicy. Całkiem nieźle "trzymają" na boki również przednie fotele, choć na to nie wyglądają. Na 16-calowych kołach (seryjnych w niższych wersjach) odczucia w kwestii oporu stawianego przez kierownicę powinny być podobne, ponieważ szerokość opon pozostaje stała i wynosi w każdym Scenicu 205 milimetrów. Oczywiście, przy mniejszych felgach nieco lepszy będzie komfort jazdy, ale może trochę ucierpieć precyzja prowadzenia ze względu na wyższy profil opon. Tak czy owak, na tle konkurencji minivanowi Renault ciężko coś na tym polu zarzucić. Niestety wysokie nadwozie i wysoko położony środek ciężkości sprawiają, że Scenic jest wrażliwy na mocniejsze podmuchy wiatru.

Renault Scenic
Podstawowym Scenikiem w ofercie jest wersja Start, wyposażona w prosty konstrukcyjnie silnik 1.6 16V - jednostka ta nie jest dostępna w innych wersjach wyposażenia, podobnie jak inne silniki nie są dostępne w wariancie Start. Taki samochód kosztuje 69.990 złotych (przed rabatem) i wbrew pozorom nie ma wcale złego wyposażenia - standardowo znajdziemy w nim nie tylko sześć poduszek powietrznych, elektrycznie sterowane szyby z przodu i lusterka (podgrzewane), centralny zamek czy komputer pokładowy, ale także diodowe światła do jazdy dziennej, klimatyzację manualną i radioodtwarzacz. Obecnie dla wersji Start, Life i Zen darmowy jest również pakiet Navigation, czyli system nawigacji Carminat TomTom Live z mapą Europy. Testowany Scenic Intens to, jak zostało wspomniane, jeden z dwóch topowych wariantów (obok modelu Bose). W porównaniu do niższych wersji wyposażenia, w Intens otrzymamy również kartę Hands Free (umożliwia otwarcie i zamknięcie samochodu przyciskiem na klamce, a także uruchomienie silnika bez wsunięcia karty do czytnika), czujniki parkowania z tyłu, elektrochromatyczne lusterko wewnętrzne, 17-calowe felgi z lekkich stopów oraz brązowo-beżowe wykończenie wnętrza. W skład pakietu Techno (obecnie oferowanego w cenie samochodu) wchodzą czujniki parkowania również z przodu samochodu, a także kamera cofania oraz Visio System. Ten ostatni element opiera się na kamerze zamontowanej za przednią szybą - w ciągu dnia monitoruje ona poziome oznakowania jezdni, ostrzegając kierowcę przed niezamierzoną zmianą pasa (bez włączenia kierunkowskazu), a w nocy samodzielnie przełącza oświetlenie pomiędzy drogowym a mijania (w razie wykrycia samochodu nadjeżdżającego z naprzeciwka). Cena tak wyposażonego samochodu to co najmniej 86.350 złotych (1.2 TCe 130 KM). 1.5 dCi ze skrzynią manualną jest niestety w tej wersji wyposażenia niedostępny, jednak dopłacając do modelu 1.5 dCi EDC 500 złotych można wyjechać z salonu Scenikiem ze 130-konnym turbodieslem 1.6 i 6-biegowym "manualem".

Renault Scenic
Wśród ciekawszych opcji dla Scenica Intens warto wymienić między innymi reflektory biksenonowe ze spryskiwaczami i funkcją doświetlania zakrętów (4780 złotych), dach panoramiczny, w przedniej części otwierany elektrycznie (3200 złotych) czy też tapicerkę skórzaną z elementami z alcantary i skóry ekologicznej (5300 złotych). Lakier metalizowany to wydatek 2100 złotych (metalizowany specjalny jest o 700 złotych droższy), natomiast koło zapasowe - 310 złotych. Dość ciekawą propozycją jest też pakiet Relax - w jego skład wchodzą zagłówki o tej samej nazwie i podgrzewanie przednich foteli. Swoją drogą ciekawe, że tych elementów nie zaproponowano osobno, poza pakietem.

Można powiedzieć, że Renault Scenic kontynuuje tradycję - trzecia generacja tego modelu w dalszym ciągu jest jednym z najbardziej godnych uwagi samochodów w segmencie MPV. Na dodatek cenowo również wypada całkiem nieźle, a konfiguracja nawet podstawowej wersji wyposażenia Start jest bardzo dobrze przemyślana. Do tego zaskakująco dobre prowadzenie i przyjemna dla oka stylistyka. Czy można chcieć czegoś więcej? Chyba tylko lepszego systemu składania siedzeń, nieco mocniejszych silników w ofercie i lepszego trybu manualnego w skrzyni EDC. Jeśli te kwestie nie są dla nas problemem - Scenic jest propozycją godną rozważenia.

Renault Scenic

Zdjęcia testowanego egzemplarza: autor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze do tekstów starszych niż 7 dni są moderowane i wymagają akceptacji przed ich opublikowaniem. Jeśli Twój komentarz nie pojawił się od razu na stronie - proszę o trochę cierpliwości. :)

Treści reklamowe nie będą akceptowane.